sobota, 22 października 2011

Jesienne porządki

Widmo zimy nagle jakoś stało się bardziej realne, Babcia Gosia postanowiła więc zrobić jesienne porządki. Oczywiście, również tym razem Sebastian MUSIAŁ w nich uczestniczyć. Najfajniejsze okazało się mycie okien :)
No i po raz kolejny "bałwanki" okazały się strzałem w dziesiątkę:) Zresztą byliśmy u p.Stępień (rehabilitantki), która pochwaliła nasz nowy nabytek :)
Jakoś tak to jest, że jak dzieci nie muszą, to uwielbiają sprzątać, ale zagonić Sebastiana do posprzątania swoich zabawek = pół godziny dyskusji + 15 min. "płaczu" + obrażona mina ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz