Wczoraj gościła mnie Samanta z Mamą, jako że zastanawiamy się nad odkupieniem od nich fotelika.
Jak to bywa na tego typu spotkaniach, dowiedziałam się bardzo dużo nowych rzeczy, których to można dowiedzieć się tylko od innych rodziców.
Samanta zaprezentowała jazdę swoim pojazdem po domu (obejrzałam też odpadnięty tynk - pozostałość z czasów nauki jazdy ;).
Dodatkowo dostałam do obejrzenia mnóstwo katalogów ze sprzętem i pomocami rehabilitacyjnymi i edukacyjnymi, no i doszłam do wniosku, ze niechybnie czeka mnie podróż na jakieś większe targi rehabilitacyjne poza granice naszego pięknego kraju.
Póki co zaczniemy chyba zamawiać fotelik Thumble Form, który w porównaniu z tym, co proponują polskie firmy handlujące fotelikami jest naprawdę super - cena niższa od przeciętnego fotelika, za to lekkie, proste i baardzo wygodne (sama sprawdzałam) siedzisko.
Na zdjęciu wygląda jak kawałek plastiku, w rzeczywistości - lekkie, mobilne i mega wygodne.
Jednak podróże kształcą :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz