Zrobiłam film o Sebastianku z prośbą o 1% podatku...
Nie powiem, że się przy tym nie zryczałam, ale mam nadzieję, że jak na pierwszy raz wyszło całkiem nieźle. No i oczywiście zachęcam do "podawania dalej" :)
film niesamowity, i niestety jakże prawdziwy... oglądając wróciły wszystkie wspomnienia od narodzin Dawidka; płacz niby uspokaja ale ten jeszcze mocniej wzburzy
Wyszło niezle,ale też się zryczałam
OdpowiedzUsuńfilm niesamowity, i niestety jakże prawdziwy... oglądając wróciły wszystkie wspomnienia od narodzin Dawidka; płacz niby uspokaja ale ten jeszcze mocniej wzburzy
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Was serdecznie
Lucyna (mama Dawidka)