Wiosenna aura przyniosła nam wypoczęte, wyspane i bardzo za nami stęsknione wirusy.
A konkretnie za Sebastianem.
Pomimo naszych wysilków nie obyło się bez antybiotyku.
Sebastian oczywiście był zachwycony wyjazdem do lekarza ze wzgledu na perspektywę otrzymania naklejki "dzielny pacjent", my byliśmy troche mniej podekscutowani wizją podania kolejnego antybiotyku, no ale cóż, nie ma rady.
Mam tylko nadzieję, że sytuacja zostanie opanowana i teraz będzie już tylko lepiej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz