W czwartek po otworzeniu skrzynki mailowej, spotkało mnie miłe bardzo miłe zaskoczenie. Napisał do mnie Kacper, tata o pół roku od Sebastianka straszej dziewczynki, również chorej na SMA.
Mieszkaja w Anglii, ale okazało się, że na jeden dzień Kacper zjawił się w Polsce, znalazł czas i ochotę, żeby się z nami spotkać i jeszcze przywiózł nam baardzo, bardzo miłą niespodziankę.
Szkoda, że spotykamy się z mega fajnymi ludźmi z powodu SMA, ale z drugiej strony, gdyby nie to, byłoby nam milion razy ciężej...
Dzięki za spotkanie, za prezent i mam nadzieję do szybkiego zobaczenia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz