Dzieci mają chyba jakąś nadprzyrodzoną zdolność uczenia się i zapamiętywania.
Wiele razy było tak, że Sebastian widząc np kubek mówił, "a pamiętasz, jak kiedyś Ela piła z tego kubka?" Hmm... Ela była u nas 3 miesiąe temu.
I nie pamiętam, żeby w ogóle coś piła...
Tak czy inaczej, wczoraj nie mogłam włączyć Sebastianowi bajki, bo coś zacięło mi się w pilocie.
Na to Sebasian powiedział "daj staruszko, ja to zrobię", wziął pilot i .. nie wiem, naprawdę nie wiem jak on to zrobił, ale zadziałało.
Od dziś możecie mówić do mnie "babciu".
o nie,dementuję tą informację,że byłam 3 miesiące temu,bo przecież byłam w zeszłą niedzielę
OdpowiedzUsuńinna rzecz,że mnie z kolei Sebuś zadziwił tym,że pamięta od kogo dostał jakąś zabawkę,zwłaszcza,że ma tego ogrom
Potwierdzam, może byłaś tydzień temu, ale nasza rozmowa odnosiła się do Twojej wizyty 3 miesiące temu... Gdyż jak (słusznie?) zauważył Sebastian, sotatnio nie piłaś w kubku. Niestety tego też nie pamiętam, czy piłaś i czy nie w kubku :)
OdpowiedzUsuń