Dziadek Grześ podjął męską decyzję.
W związku z tym, że kończy mu się umowa na telefon i czas na standardowy wybór telefonu za 1zł, stwierdził, że jest gotowy na telefon dotykowy.
Oczywiście decyzji tej towarzyszyły godziny rozmów, wahań i zozważania różnych opcji - czy Dziadek Grześ da radę nauczyć się obsługi telefonu, czy on nie za skomplikowany, czy, czy, czy...
Ja, obdarowana dotykowym telefonem przez Świętego Mikołaja, przekonywałam, że to naprawdę nic wielkiego, kwestia przyzwyczajenia.
No i w związku z powyższym scenka rodzajowa z udziałem Sebastiana.
Dziadek Grześ: Sebastianku, chcesz pobawić się miarką?
Sebastian: Dziadku, to jest miarka, ale w telefonie na youtube mówią na to centymetrówka.
Dziadek Grześ: Tak, a skąd wiesz?
Sebastian: No jak to, pokażę ci.
I tu Sebastian bierze mój telefon, wchodzi w menu, następnie klika na ikonkę youtube, wchodzi w historię obejrzanych bajek i pokazuje Dzadkowi bajke o narzędziach, gdzie faktycznie miarka jest centymetrówką, a szufelka śmietniczką.
Przyznaję, telefon est dośćprosty w obsłudze, ale w wieku niecałych 3 lat raczej tego rodzaju sprzętów nie obsługiwałam, stałam więc lekko osłupiała...
No a Dziadek Grześ uniósł się ambicją i stwierdził, że skoro wnuk może, to on też się nauczy :)
PS. dla chętnych - bajka o narzędziach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz