Ogłaszam, że z dniem dzisiejszym ojciec całkowicie wtopił się otoczenie i generalnie stał się niewidzialny.
Brak z nim też też jakiejkolwiek komunikacji.
Ubrany na czerwono zasiadł na czerwonej kanapie, siedzi wpatrzony w pudło stojące na przeciwko niego i nie reaguje na żadne sygnały zewnętrzne.
Czasem wydaje z siebie dziwne jęki lub ryki i wtedy staje się na chwilę słyszalny :)
Mnie niestety nie porywa ogladanie panów biegających za okragłym kawałkiem skóry, Sebastian raczej woli grać w piłkę niż patrzeć jak ktoś gra.
W związku z tym wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że od dziś przez jakiś miesiąc bedę pełniła rolę samotnej matki z 3-latkiem oraz niezidentyfikowanym obiektem ryczącym z kanapy.
W związku z powyższym zacznę chyba ogladać jakieś seriale czy coś.
Wtedy też będę mogła mieć wymówkę i tonem posiadającym w sobie dużą dozę oczywistości mówić, że "no przecież ja teraz OGLADAM" ;)
:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Amelia Dorota I niezidentyfikowany
:) Cieszę sie, że nas odwiedzacie, mam nadzieję, że zobczymy się w Warwick na konferencji :)
OdpowiedzUsuń