niedziela, 10 czerwca 2012

Długi weekend

Długi weekend był dłuuugi a przede wszystkim obfity w wydarzenia.
Objeździliśmy z Sebusiem parę miejsc, jak zwykle była moc atrakcji i wrażeń.
Dziś relacja z super działki Cioci-babci Eli.

Oczywiście wszystko było przygotowane pod Sebastianka, a więc 2 rodzaje zup, grill, zakąski, przekąski no i oczywiście mega wypasiona piaskownica.
Sebastian był w siódmym niebie, szalał z Amisiem - pieskiem miesiąc temu wziętym ze schroniska.
Amiś generalnie boi sie wszystkiego, no ale oczywiście Sebastianowi nie przeszkadzało to biegać za nim i wściekać się, a pies pół się cieszył a pół umierał ze strachu :)
Na terenie działkowym był plac zabaw, obok las a za lasem lotnisko, z którego startowały samoloty, szybowce i helikoptery. Była nawet straż pożarna, więc po prostu pełnia szczęścia.
W piątek Sebastian znów był w przedszkolu, paniom udało mu się nawet wcisnąć trochę obiadu, więc początki jak na razie są niezłe.
No i uwaga uwaga: dostał od dwóch koleżanek laurki, w tym jedna z serduszkiem...
Wygląda na to, że ani się obejrzę a z matki zmienię się w teściową :)

Niestety weekend zakonczył się deszczowo, ale w sobotę i większość niedzieli udało nam się zaliczyć jeszcze jeden fajny wypad, ale o tym jutro, bo dopiero co weszliśmy do domu :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz