wtorek, 10 stycznia 2012

U fryzjera

Syn ostatnio postanowił, że zapuszcza włosy. Nie pomagały prośby i tłumaczenia - on zapuszcza włosy i już.
Nie ukrywam, że cieszyłam się z takiego obrotu sprawy, też chciałam, żeby Sebuś miał długie włosy, chociaż ostatnio spotkałam się z okrzykami "o, jaka śliczna dziewczynka" :)
Sytuacja zminiła się, gdy poszliśmy do salonu Taty.
W jednej chwili Sebastianowi naszła chęć na obcięcie pukli.
Zażyczył sobie... irokeza :)

Niestety Tata zachcianki nie spełnił, ale i tak było fajnie :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz