Hurraaaa!!!
Szykujemy się na narty!!!
Dziś odbyło się kupowanie kombinezonów, kurtek i innych gadżetów dla Sebastianka.
Plan jest taki, że zakładamy ortezy na nogi, buty o 10 numerów za duże (inne nie wchodzą na usztywnione w kostkach ortezy) i... jedziemy na narty :)
Zobaczymy, co z tego wyjdzie, ale już nie możemy się doczekać.
Tata jak na razie rwie sobie włosy z głowy i kombinuje jak tu poupychać nasze toboły, a ja zupełnie nie wiem, o co mu chodzi, bo przecież wiadomo, że trzeba wziąć 2 kombinezony dla Sebastiana, 2 pary butów dla nas, kuchenkę, trochę ciuchów na zmianę i zmianę zmiany...
Ruszamy w sobotę rano, już tuż tuż...
zazdroszczę!!!! :))) bawcie się dobrze i pojeździjcie też za mnie! buziaki
OdpowiedzUsuńi czekam na relacje ze stoku!
OdpowiedzUsuń