piątek, 4 listopada 2011

Ryżowy potwór

Po wizycie u Wojtusia, który kilogramami je prażony ryż, Sebastian poszedł w jego ślady.
W sklepie kategorycznie żąda ryżu i każda odmowa spotyka się ze zdecydowanym protestem.
Z zaistniałej sytuacji ucieszył się niezmiernie Dziadek Grześ, któremu przypomniały się lata młodości wypełnione zanurzaniem języka w torebce z prażynkami.
W związku z tym nie omieszkał w trybie natychmiastowym udzielić wnukowi instrukcji jedzenia prażonego ryżu. Dla tych, którzy nie wiedzą dokładnie, jak to powinno wyglądać, przedstawiam dokładną instrukcję poniżej:

1.  Wsypać ryż do miseczki (wysypując przy tym połowę wokół siebie)

2. Zanurzyć paszczę w miseczce.

3. Nabrać ryż na język

4. Nabrać jeszcze więcej i rozsypać tyle ile kto umie, według swoich możliwości.

5. Pożreć ryż z miną ryżowego potwora.

6. Czynności powtarzać aż do wyczerpania się ryżu.

 
POWODZENIA :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz