wtorek, 3 kwietnia 2012

Wizyta u Tymka i Kostka

Dziadek Staś, zapalony motocyklista należący do KM Gryf w weekend dostąpił zaszczytu nadania pełnych barw klubowych. Korzystając z tej okazji, a właściwie z okazji tego, że jechał do Siedlec aby owe barwy odebrać, postanowiliśmy z Sebastianem wybrać się wraz z nim i odwiedzić Tymka i Kostka, czyli chłopaków zapoznanych w zeszłym roku na zlocie w Liwiu.

Plan był więc następujący:
Dziadek Staś z Kazikiem czyli Tymkowym i Kostkowym Tatą udają się na zebranie Klubu, ja i Aneta - Kazkowa Żona siedzimy z dzieciakami i gadamy o wszystkim, co zdarzyło się przez ostatnie pół roku, odkąd widziałyśmy się po raz ostani, a chłopaki szaleją.
Plan zrealizowany został w 100%.

Sebastian zaprezentował się na swoim nowym wózku, który zrobił furorę.
Do tego stopnia, że siedział na nim właściwie tylko przez pierwsze parę minut, potem wózek okupowany był przez Tymka i Kostka na zmianę.
Tymek ogłosił siebie "niepełnosprawnym ninją" i w stroju spidermana uciekał na przymałym jednak dla sześciolatka wózku przed Sebastianem, czyli konkretnie przede mną noszącą Sebastiana na rękach :)

Poza tym generalnie stwierdziłam, że muszę go chyba wydelegować do Siedlec, gdyż przez weekend zjadł tyle, ile normalnie przez tydzień :)

Poza tym, ze wróciłam lekko nieprzytomna, bo sobotnie rozmowy przeciągnęły się nam do jakiejś 5 rano, a chłopcy wstali przed 8 i w niedzielę próbowałyśmy kimś cudem je ogarnąć na wpół śpiąco, wyjazd był mega udany i już zapowiadamy się na następny. 

Tylko zdjęcia trochę słabe, bo oczywiście zapomniałam aparatu, ale nadrobimy przy następnym spotkaniu :)










1 komentarz:

  1. ooo... No proszę, bawiliście się w moich okolicach ;) Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń