czwartek, 12 kwietnia 2012

Wiosenne porządki

Dziś Sebastian urządził wiosenne porzadki.
Stwierdził, że mamy bałagan w płytach i że musi je posprzątać.

Oczywiście skończyło się na moim sprzątaniu po sprzataniu, gdyż efekt jego porządków wyglądał następujaco:



Nie ma to jak pomocna dłoń potomka ;)



2 komentarze:

  1. Ale za to jak pięknie klęczy :) To super fizjo, bo jeszcze trzeba puszczać się rączkami i całe centrum pracuje, żeby utrzymać równowagę!

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie dlatego nic nie mówię, tylko po "sprzątaniu" sprzątam potem pół nocy ;)

    OdpowiedzUsuń