niedziela, 8 grudnia 2013

Tatoo konwent

W ubiegły weekend na Stadionie Legii odbył się konwent tatuaży.
A to oczywiście znaczy, że MUSIELIŚMY tam być:)

Najmniej generalnie musiałam być ja, no ale chłopaki już od miesiąca nie mogli się doczeka, więc nieważny deszcz, nieważny mróz, oczywiście pojechaliśmy.

Wyszliśmy oczywiście z koszulką, którą syn bezwarunkowo kazał sobie zakupić, oraz z prawie zapłakanym tatą, że tylko oglądał i nic więcej...

Czyli pewnie niedługo czeka mnie znów owijanie różnych części ciała męża mego folią do kanapek, oraz smarowanie alantanem (jak zwykle za grubo, mówiłem ci, żeby cieniej :) 

A póki co, kilka fotek, które udało mi się zrobić, bo Sebastian ma ostatnio akcję chowania się przed aparatem i za skarby świata nie da mu się normalnego zdjęcia zrobić:)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz