poniedziałek, 2 lipca 2012

Wycieczka do Bolimowa

Katar zadomowił się u Sebastiana na dobre i za nic na świecie nie chce się wyprowadzić z Sebastianowego nosa, dziś więc byliśmy u Pani doktor, aby przepisała nam jakiś cięższy sprzęt.
Póki co bedziemy się nim zajmować kroplami i mam nadzieje, że walke ostatecznie wygramy.

Sebastian nudzi się w domu niemilośiernie, pozostaje mu tylko wspominanie zeszłotygodniwych super przygód przedszkolnych :)

W związku z tym zamieszczamy zdjęcia z pierwszej w życiu samodzielnej wycieczki Sebastiana do Bolimowa, gdzie lepili z gliny, malowali garnki i robili mnóstwo innych rzeczy o których nie wiem, bo mnie tam nie było ;)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz