środa, 4 lipca 2012

Nowe ortezy

Dziś ja, Sebastian i katar pojechaliśmy zrobić nowe ortezy dla Sebastianka.
Ortezy Erhab też są fajne, ale jednak nie do końca spełniały swoją funkcję, dlatego postanowiliśmy wykonać drugą parę ortez, które mieliśmy wcześniej.

Oczywiście wszystko opowiedziałam Sebastiankowi, że wezmą odlew gipsowy z nóg itp, więc Sebek był w świetnym humorze.
Gorzej było, jak przyszło do realizacji, a przy zagipsowaniu pierwszej nogi nastał płacz.

Po wszystkim jednak Sebek stwierdził, że "mamo, nie było tak najgorzej".

No a potem tradycyjnie przy wyprawach na drugą stronę miasta - wizyta u Babci Władzi, Cioci-Babci Eli oraz w sklepie Lego, bo niestety nie da się go ominąć udając się do Cioci-Babci Eli ;)

Do domu wróciliśmy więc z pierogami z jagodami od Władzi, mokrymi stopami od podlewania kwiatków od Eli i zapasem okien Lego (swoją drogą - dziwny wybór, ale cóż ;)

Ja jestem cała rozpłynięta oraz kompletnie nie z czasem, a wyjazd do Anglii już w piątek rano.
Na szczęście jutro z pomocą przyjeżdża abcia Władzia, Babcia Gosia jest pomocna na bieżąco, a Kacper - cudny Tata Lianki  wyręcza mnie w siedzeniu na internecie i organizowaniu podrózy :)

Fajnie mieć wokół siebie fajnych ludzi :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz