wtorek, 31 lipca 2012

Jesteśmy

Jesteśmy w domu!
Wakacje były cudne. Chociaż spędziliśmy je na działce, dzięki upałom czuliśmy się jak na Teneryfie.
Sebastian od godziny 9 do 20 siedzial w wodzie. Najpierw w basenie, potem w jeziorze, potem w basenie, potem w jeziorze... i tak od rana do nocy :)

Dodatkowo Sebek był tak podekscytowany, że za nic nie chciał spać w dzień, po raz pierwszy więc od nie wiem jakiego czasu padał do snu koło 21.00 a my z Michałem mieliśmy wieczór dla siebie.

Jednym słowem po położeniu Sebastiana, zjedzeniu kolacji i ogarnięciu się okazywało się, że jest jakaś 23.00, czyli pora, kiedy Sebastian zwykle siłą zaciągnięty do łóżka zechce łaskawie zasnąć.
W związku z powyższym nawet nam udało się trochę odetchnąć :)

Niestety całkowicie pochłonięci odpoczynkiem nie zrobiliśmy ani jednego zdjęcia, w związku z tym nie mamy specjanie co pokazywać, no ale może jeszcze nadrobimy, jesli pogoda dopisze.

Nasz syn generalnie staje się coraz bardziej wygadany i jak tak dalej pójdzie to nie wiem, jakimi słowami będę w stanie go przekonać do swoich racji.
Jego najnowsze powiedzonko to "mamo, myśl mózgiem" oraz "mamo, no co ty, nie masz mózgu?".
Przyznam się, że na ten tekst lekko wymiękam ;)

Powrót do rzeczywistości idzie nam średnio, wczoraj Sebastian nie pojechał ani na ćwiczenia ani do przedszkola, a nasz dom wygląda jak po przejściu trąby powietrznej.
Dziś już lekko się ogarniamy, ale jakś nie widzę w sobie entuzjazmu ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz