wtorek, 1 kwietnia 2014

Szpital c.d.

U nas bez zmian, to znaczy bez zmian u mnie, bo niestety nie chcą wypuścić mnie do domu... Za to syn odmieniony - w nowej, wiosennej fryzurze, czyli obowiązkowy o tej porze roku irokez w wykonaniu taty  
Ogólnie chłopaki nadspodziewanie dobrze sobie radzą... nie wiem, czy nie zaczynam być zazdrosna 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz