Dzięki jednemu Bardzo Fajnemu Panu, któremu jeszcze raz bardzo gorąco dziękujemy, mieliśmy możliwość oglądania pokazów w strefie VIP.
Wiązało się to z wieloma dodatkowymi atrakcjami :)
Po pierwsze, każdy samolot, który szykował się do startu, przejeżdżał jakieś 10 metrów od nas, mogliśmy pomachać panu pilotowi i dokładnie obejrzeć wszystkie samoloty.
Po drugie mogliśmy oglądać pokazy siedząc wygodnie na krzesełkach, zajadać się przepysznymi smakołykami, wcinając truskawki maczane w fontannie z czekolady....
Sebuś co prawda większość czasu siedział z zasłoniętymi uszami, bo było mega głośno ;)
Po trzecie mogliśmy porozmawiać i porobić sobie zdjęcia z pilotami, którzy uczestniczyli w pokazach :)
Oczywiście Sebastian był odważny do momentu podejścia do pilota, dlatego na wszystkich zdjęciach jest pozasłaniany rękami i powyginany ;)
Po czwarte Sebuś mógł wsiąść do samolotu, z bliska obejrzeliśmy wszystkie maszyny, no po prostu fantastycznie było!
Uwagi mam następujące:
1. Piloci uczestniczący w pokazach nie mogą być całkiem zdrowi na umyśle, robiąc tego typu podniebne akrobacje, z naciskiem na pilota z Turcji, który leciał dziobem w dół z prędkością 1000 km na godzinę, oraz robił tysiąc podobnie nieprawdopodobnych rzeczy.
2. Kocham panów z firmy ochroniarskiej Alfa Group, którzy biegli za mną przez pół kilometra z moją torebką wspaniałomyślnie pozostawioną na trawniku. Oraz za to, że byli mega mili i pomagali nam na każdym kroku - co jest raczej rzadko spotykane wśród ochroniarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz