Pogoda w tym roku nas rozpieszcza, a w weekend pozwoliła nawet na wiosenny spacer :)
Wiosną zawsze staramy się nadrabiać towarzyskie zaległości.
W niedzielę padło na naszą zaprzyjaźnioną crazy rodzinkę, zwaną przez nas potocznie "Marcelami", jako że najstarszy z trójki rodzeństwa to właśnie Marcel, najlepszy kumpel Sebka :)
Oczywiście średni - Maciuś - również należy do paczki i chłopaki zawsze nie mogą się sobą nacieszyć.
Wczorajsza wizyta również okazała się za krótka, dlatego chłopcy postanowili odprowadzić nas do domu i tak pierwszy wiosenny spacer mamy za sobą:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz