Tak już jest w naszym pełnym biegu życiu, że czasem nie nudzi się nam wcale, a czesem nie nudzi nam się jeszcze bardziej :)
W ubiegły weekend nie nudziło nam się ani sekundy, bo Sebastian zaprosił na nocowankę Marcela z młodszym bratem Maciusiem.
Jakże pouczający był to weekend.
Od razu z całego serca składam najszczersze wyrazy uznania i gorące gratulacje ludziom, którzy zdecydowali się na posiadanie więcej niż trójki dzieci.
Uważam, że powinni dostawać medale raz lub dwa razy w miesiącu i to ze szczerego złota.
Dzieciaki były oczywiście mega grzeczne, natomiast intensywność ich zabawy sprawiała, że chwilami nie wiedzieliśmy z Michałem jak się nazywamy :)
Sebastian już oczywiście planuje następną imprezę (tylko patrzeć, jak będziemy musieli ulatniać się na weekendy z domu...), a ja dzielę się pięknymi zdjęciami z tych jakze rzadkich, a zarazem uroczych chwil, kiedy wszystkie dzieci siedziały w jednym miejscu... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz