Jest taki jeden Ktoś, kogo podziwiam i dzięki któremu patrzę inaczej na świat.
Właściwie, żeby w 100% być w zgodzie z prawdą, podziwiam szczerze Ktosia z Rodzicami, no ale że On tutaj jest główbym bohaterem dzisiejszego wpisu, szanownych Rodziców chwilowo pozwolę sobie pominąć w tej historii...
Otóż jest taka paskudna choroba, zwana w skrócie SMA, a przez niektórych Ktosiów pieszczotliwie przezwana Potworem.
W przypadku najcięższej formy Potwora, czyli SMA1, średnia przewidywana długosć życia chorujących na nią dzieciaków to mniej więcej 2 lata.
Tyle w teorii.
Bo w praktyce - dzieją się cuda.
Jeden na przykład taki cud ogladam sobie raz z bliska a raz z daleka, czasami na żywo, czasami w internecie, zależy jak tam się składa.
Cud polega mianowicie na tym, że pewnien Ktoś postanowił, że raczej nie będzie postępował według reguł opisanych w mądrych książkach. Że właśnie będzie Ktosiem, ktory no już ostatecznie pójdzie na kompromis z chorobą no i pozwoli się zaintubować i zaprzyjaźni się z respiratorem, ale na pewno nie pożegna się ze światem w wieku 2 lat.
Blog o tym Mega Ktosiu był jedną z pierwszych stron na które trafiłam, kiedy okazało się, że Sebastian również choruje na SMA.
Rodzice Mega Ktosia są Megarodzicami, którzy pomogli mi, oraz wielu, wielu innym rodzicom w walce z SMA.
A teraz Rodzice Ktosia - nie uwierzycie własnym oczom - rozkręcili akcję Dycha na dychę.
Dlaczego na dychę?
Bo Ktoś a raczej Mega Ktoś właśnie w tym miesiącu skończy 10 lat!
Dlaczego Dycha?
Bo to symboliczna kwota, ktorą zamiast kupować Ktosiowi prezent, co w praktyce może być nieco niemożliwe, możecie przeznaczyć na wsparcie Fundacji SMA, walczacej z Potworem.
Wejdźcie na stronę akcji Dycha na Dychę, polubcie, udostępnijcie, poczytajcie.
No i oczywiście nie zapomnijcie dlaczego jest ta akcja.
A Preclowi składam gorące życzenia urodzinowe :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz