niedziela, 18 stycznia 2015

Szczęście

Mieliśmy odpuścić sobie wystawę Lego na Stadionie Narodowym, głównie z powodu tego, że kończy się ona wielkim sklepem z klockami, którego - jak zdążyłam się dowiedzieć z relacji tych, którzy byli - nie da się ominąć.

Ale dla chcącego nic trudnego, jak zwykle Dziadek Staś dał się namówić :)

Po powrocie od progu rozemocjonowany Sebastian krzyczał do mnie:

"Mamo, mamoooo!!!!!!!!!!!
Ale mam szczęście !!!!!!!!!!!!!!
Do wejścia na wystawę była straszna kolejka na 2 godziny stania, ale ja mam szczęście bo jestem na wózku i weszliśmy bez kolejki !!!!!!!!!!!!"

.....

To odpowiedź na pytania niektórych, czy moje dziecko jest szczęśliwe pomimo tego, że jest niepełnosprawne ;-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz