sobota, 2 stycznia 2016

Lektura w wersji domowej

Człowiek czasami ma potrzebę czytania.
Sama często zarywam noce, żeby dokończyć wciągającą książkę.

Jednak człowiek, który dopiero co zaczyna przygodę z czytaniem, do przygody tej potrzebuje odrobiny skupienia, które ciężko jest osiągnąć w naszym domu, zwłaszcza odkąd pojawiła się Katarzyna.

Ja nauczyłam się wyłączać i niereagować na jakiekolwiek odgłosy wokół mnie.

Sebastian nie osiągnął jeszcze tego poziomu, znalazł sobie natomiast sposób zastępczy, czyli... czytanie w szafce swojego biurka.
Póki co podobno się sprawdza :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz