W naszym życiu wszystko miesza się ze sobą w dziwnych nieraz i będących splotem przypadkowych okoliczności i ciągów zdarzeń.
Tak, jak w życiu większości ludzi zresztą.
Jednym z takich okoliczności było wybranie rehabilitanta, który okazał się dopasowany do naszych potrzeb i nadający na podobnych falach.
W jaki sposób go wybraliśmy?
Po prostu - z listy rehabilitantów, którą stworzyłam dzięki różnym fantastycznym ludziom pomagającym nam uporządkować świat po otrzymaniu diagnozy, zadzwoniłam na chybił-trafil do dowolnej osoby.
Dzięki temu, parę lat później Sebastian zdał pozytywnie pierwszy w życiu egzamin karate.
Było wszystko - egzaminator oraz uczeń ubrani w odpowiedni ubiór, egzamin przeprowadzony zgodnie z wytycznymi a na końcu - po otrzymaniu pozytywnej oceny od egzaminatora - nadawanie pierwszego tytułu prawdziwym mieczem samuraja.
A to wszystko dzięki wybraniu odpowiedniej osoby z dostępnej listy fizjoterapeutów :)
Tak oto kolejne z marzeń Sebastiana właśnie się spełniło :)
A dodatkowo?
No cóż. Od początku 2013 roku co 3 miesiące robimy Sebastianowi test Hammersmith dla SMA po to, aby kontrolować postęp choroby i wiedzieć, jak prowadzić fizjoterapię.
Przed egzaminem karate po raz kolejny zrobiliśmy test Hammersmith, tym razem jako "test kwalifikujący do egzaminu karate".
I co? Wynik najlepszy od 2013 roku! Najlepszy w historii naszych testów :)
Czy choroba nie postępuje? Czy Sebek nie jest coraz słabszy?
Niestety nie. Ale dzięki odpowiedniej motywacji daje z siebie wszystko i oto są wyniki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz