czwartek, 5 lutego 2015

Radość przez łzy...

Dziś moja 10-miesięczna córeczka zrobiła swój pierwszy krok.
Zrobiła go przy wózku inwalidzkim mojego 5,5-letniego synka.

Powiedzenie "radość przez łzy" nabrało u mnie nowego znaczenia 
(choć obyło się tylko na łzach wewnętrznych).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz