czwartek, 7 lutego 2013

Beznadziejna mama

No oczywiście, jak zwykle jest na matkę.
Ostanio Sebastan przechodzi chyba jakiś kryzys związany ze spaniem i jak na moje oko szykuje się do rezygnacji z dziennej drzemki.
Tyle tylko, że przez to ja mam ochotę zrezygnować z pracy, żeby chociaż raz porządnie się wyspać.

Sebastian najpierw nie chce spać w ciągu dnia o normalnej porze, po czym sen dopada go w okolicach 17-18, następnie się budzi i nie śpi do jakiejś 12-1 w nocy.
Następnie koło 2-3 zaczyna się akcja pt. 
"mamo, siku", 
"mamo, bardzo zimnej wody",
"mamo, za gorąco mi",
"mamo, przykryj mnie",
"mamo, strasznie mi niewygodnie, posuń się"

Nie wiem dlaczego nie aktywuje się nigdy opcja "tato, wody/siku/gorąco" no ale to chyba normalne i przyczyna nigdy nie zostanie odkryta.

Oczywiście rano trzeba wstać do przedszkola i wtedy słyszę "mamo, jeszcze minutkę".

Po kolejnej tego typu nieprzespanej nocy jak zwykle przypadł mi rano przyjemny obowiązek obudzenia jaśnie panów, którym nigdy się nie śpieszy/

Zaspany Sebastian usiadł na łóżku i stwierdził
"Mamo, jesteś beznadziejna. Przez ciebie nigdy nie mogę się wyspać"

PRZEZE MNIE nie może się wyspać.
Jednak wszyscy mężczyźni są tacy sami ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz