Dzisiaj była u nas nowa rehabilitantka, baardzo, bardzo fajna, konkretna w stosunku do nas no i nieźle wzięła się za Sebastianka :) Zaprezentowaliśmy jej wszystkie nasze skarby w postaci ortez, bucików, theratogsów, piłek i co tam tylko mamy. W użycie poszły też spinacze do bielizny, baloni i inne sprzęty rehabilitacyjne :)
Tymczasem niezawodni Dziadkowie wzięli Sebka na działkę, gdzie jak zwykle syn nasz będzie kosić, grabić, ryby łowić i "biegać" za piłką. My z Michałem też zaraz ruszamy, nie ma co się lenić, choć chwila oddechu też jest całkiem fajna :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz