niedziela, 15 maja 2016

Żużel na Narodowym

Kiedy jest najfajniej?
Wtedy, gdy można spędzić czas z kimś bliskim :)
Kto kocha bezwarunkowo i na zawsze :)

Dziadek Staś zakupił bilety na mistrzostwa świata na żużlu, jednak syn nasz pierworodny odmówił współpracy i oświadczył, że jedzie tylko z dziadkiem...

Cóż było robić?
Ze smutkiem i łzami w oczach pozostaliśmy w domu sami, wysyłając syna na Narodowy...
No może nie do końca ze smutkiem i ze łzami, ale nie chcemy wyjść na rodziców wyrodnych :)

Tak czy inaczej - chłopcy wrócili zachwyceni, a syn przyniósł fantastyczną pamiątkę, za którą wszystkich sąsiadów z góry przepraszamy :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz