poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Jeszcze o pizzy

Dziś dostaliśmy zdjęcia z przedszkola z wycieczki do pizzerii.
W związku z powyzszym zdjęcia zamieszczam do podziwiania ;)

Najpierw to co tygryski lubią najbardziej, czyli rozwałkowywanie ciasta.


Nastepnie smarowanie pizzy sosem (z należnym skupieniem na twarzy).


Chyba najtrudniejsza część, czyli nakładanie składników. 
Generalnie nie wierzę, że moje dziecko, które w piaskownicy co sekundę każe sobie wycierać ręce a na najmniejszy pyłek na ciele reaguje histerią dotknęło surowej pieczarki...
Chociaż mina mówi sama za siebie ;)


No i produkt końcowy, czyli jedzenie.
Podobno Sebek zjadł aż jeden kawałek, chociaż nie chce mi się w towierzyć, obstawiam raczej góra pół.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz