piątek, 21 września 2012

Niespodziewany gość

Sebastian dzisiaj też spędził dzień w domu, a katar mam nadzieje powoli odchodzi w dal.
Zwłaszcza, że dziś rano oglądał reklamę nowego syropu i stwoerdził, że muszę go kupić.
Po zażyciu 5 ml stwierdził, ze już czuje się całkowicie zdrowy, bo syrop przynosi natychmiastową ulgę :)

Natomist po południu Ciocia Karolina, która ćwiczy z Sebastianem, przyszła z niespodzianką, w postaci swojej mega ślicznej córeczki Julii.
Julka zobaczywszy wychodzącą do naz mamę kategorycznym rykiem i wrzaskiem zaprotestowala, wobec czego Ciocia była zmuszona sprawić nam niespodziankę :)

Sebek i Julka oczywiście przypadli sobie du gustu, ćwiczyli (oczyuwiście Julia ćwiczyła razem z Sebasianem) sto razy lepiej niż zwykle, zjedli po dwie kromki chleba i ogólnie dziewczyny zapowiedzialy się na jutro :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz