Idą święta, więc nie jestem zaskoczona, że Sebastian dostał wczoraj mega gorączki, kaszle i kicha oraz przelewa się przez ręce.
Byliśmy dziś rano u naszej cudownej pani doktor, dostaliśmy antybiotyk i czekamy na cud.
Mam nadzieję, że w poniedzialek Sebastian będzie nadawał się jako tako do przetransportowania na wigilijną kolację, chociaż raczej nie planuję rewelacji.
Jeszcze nie zaczęło się na dobre Boże Narodzeniw a już nie mogę doczekać się Wielkanocy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz