Mimo, że często mamy pod górkę, staramy się iść do przodu i dawać radę.
Ale na pewno nie bylibyśmy w stanie wykrzesać z siebie tyle pozytywnej energii, gdyby nie ludzie, którzy nas otaczają, pomagają nam i dla których nie jesteśmy obojętni.
W najnowszym Głosie Stolicy ukazał się artykuł o Sebastianku i o naszej walce z chorobą.
Nie powiem, ze się nie zryczałam jak głupia, bo generalnie przeczytałam w nim prawdę, której na co dzień nie zauważam, albo raczej staram się nie zauważać.
Artykuł do przeczytania poniżej, a ja dziękuję Głosowi Stolicy, redaktorowi Marcinowi Prażmowskiemu za poświęconą uwagę i czas oraz wszystkim tym, którzy wiedzą, że im dziękuję :)
A pełne wydanie Głosu Stolicy znajdziecie TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz