Jednak nie jesteśmy niezniszczalni no i wczoraj podałam Sebastianowi antybiotyk.
Niby tylko katar, ale Sebek cały zatkany jest już bardzo długo no i już nie wiem co znim robić.
Za to jesienna pogoda plus gile w nosie, oraz uwielbiany pzez Sebastiana program na Disney Junior pt. Art Attack skłaniaja nas do robótek ręcznych :)
Oczywiście większość z tych rzeczy jest kompletnie nieprzydatnych, robi się je ze 2 dni bo angażują akcje typu malowanie klejem-wysychanie-malowanie farbami-wysychanie-malowanie konturów-wysychanie itp.
Sebastian zapomina o tych swoich pracach w zasadzie jak tylko je kończymy, no ale chociaż zabawę ma i ze tak powiem rozwiaja się plastycznie.
No i jest okazja do postania w pionizatorze.
A poniżej próbka naszych zajęćplastycznych:
Piracki statek z plastikowej butelki
Prace plastyczne rozwijają- arteterapia pomaga- uwierz :-) a poza tym dobra zabawa choć przez chwilę- razem- to dużo dużo radości- choć czasami tylko mama pracuje ;-)
OdpowiedzUsuństatek jest super
Witam! Jak zaglosowac na Panstwa blog w konkursie?
OdpowiedzUsuńNie bierzemy udziału w konkursie ale dziękujemy za chęci :) Może w tym wypadku powinniśmy wystartować w nastęnym? :)
UsuńNie należy podawać dziecku antybiotyku - mnie mama nigdy nie dawał i dzisiaj "oprócz" SMA i jego skutków nic mi nie dolega.
OdpowiedzUsuńNajbardziej zabójczym byłoby dla mnie zapalenie płuc, a antybiotyki obniżają odporność w przyszłości.
Antybiotyk należy podawać w ostateczności.
Też bym się zgodził z przedmówcą. Szkody czynione w systemie odpornościowym organizmu przez antybiotyk są podobno bardzo duże i zwiększają później ryzyko poważnego zachorowania. My na katar mamy nebulizator z roztworem fizjologicznym soli, maaaasę chusteczek, ciepłe ubranie i aromatyczne rozgrzewające maści na noc...
OdpowiedzUsuńAle mamy nadzieję, że już wszystko w porządku :)
OdpowiedzUsuńKurcze, tylko co w sytuacji kiedy Sebek tak czy inaczej co chwila choruje i i tak podaję mu antybiotyk, tylko że tak powiem nie przed chorobą tylko jak już zachoruje. Czyli antybiotyk dostaje tak czy siak + dodatkowo osłabia go sama choroba...
OdpowiedzUsuńHelp.