Dziś rano Sebastian jak zwykle negocjował zostanie w domu.
-"Nie pójdę do przedszkola, nie pójdę"
-"A z kim zostaniesz?"
-"Sam zostanę. Wezmę magiczną moc i sam pójdę do łazienki zrobić siku a potem wezmę magiczną moc, stanę na nogi i zejdę po schodach w dół.
Tylko się trochę ta magiczna moc popsuła i jest jej trochę za mało"
Ktoś ma może trochę zapasowej czarodziejskiej mocy, lub ewentualnie może podać jakiś kontakt do mechanika?
Chętnie skorzystamy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz