wtorek, 17 czerwca 2014

Wyjechali na wakacje

Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni...
No może nie wszyscy a z tych, co wyjechali - nie wszyscy podopieczni, ale i tak jest nieźle :)
Przede wszystkim wyjechał główny podopieczny, czyli bohater tego bloga wraz z Ojcem swym a mym mężem.
Co prawda upchnąć drugiego dziecka do walizki się nie dało (chociażby z powodów czysto technicznych, faceci, mimo równouprawnienia jakoś nie rwą się do karmienia piersią), ale i tak jest nieźle.


Na wypadek, gdyby mi się bardzo tęskniło, zrobiłam chłopakom na pożegnanie pamiątkowe zdjęcie, ale póki co nie mam wiele czasu na tęsknotę, gdyż mała podopieczna nr 2 również nie pozwala mi się nudzić.

Chłopcy smażą się na plaży, moczą pupy w morzu a ja smażę się na balkonie i moczę nogi w misce :)

Tak czy inaczej - ogłaszam dwutygodniowy urlop.
No, chyba, że dotrą do mnie jakieś fantastyczner wieści, wtedy na pewno się podzielę :)


A mi póki co marzy się taka oto sytuacja:


Póki co sytuacja czysto teoretyczna, ale - jedno wiem po latach - że zacytuję klasyka.  
Zrozumie tę pieśń jedynie ten, który dzieci posiada... :)



1 komentarz: