czwartek, 31 grudnia 2015

Miesiączka

Co robi tytuł "miesiączka" na blogu o 6-latku z rdzeniowym zanikiem mięśni?

To samo, co reklamy tamponów na YouTube podczas bajki Masza i Niedźwiedź.

Podczas tych oto jakże dopasowanych do wieku potencjalnych odbiorców reklam można dowiedzieć się, jakie są rodzaje opakowań tamponów i które wybrać w zależności od intensywności krwawień, co robić podczas bolesnych miesiączek i dlaczego tampony są lepsze od podpasek.

Gdybyście nie znali odpowiedzi na któreś z powyższych pytań - spokojnie możecie zapytać Sebastiana, który dziś wieczorem streścił mi wszystko ze szczegółami... :)

Podsumowanie

Dziś kończy się rok, czas więc na 3 słowa podsumowania...
Jaki był dla nas ten rok?
Jak zwykle pełen atrakcji, niespodziewanych przygód - tych dobrych i tych nieco mniej pozytywnych, ale na szczęście dobrze się kończących.

Za nami przede wszystkim pierwszy pełny rok w nowym składzie - Kasia odnalazła miejsce w naszej szalonej rodzince i razem z Sebastianem tworzą niezły duecik.
Czy się kochają, czy się kłócą, nigdy nie jest z nimi nudno :)

Sebastian - dalej nie mogę w to uwierzyć - to już pierwszoklasista!
I wbrew ostrzeżeniom z lewa i prawa, wbrew moim obawom, Sebastian szkołę uwielbia, odrabia prace domowe, jest po prostu zachwycony.

Była też kolejna poważna zmiana - zmiana wózka.
Teraz Sebastian ma nową "dorosłą" pantherę, na której śmiga całkiem nieźle.
Ale początki były trudne... płacz, krzyk, strajk i zamykanie się w pokoju, w proteście użytkowania nowego wózka.
Teraz jest w porządku, ale stary wózek dalej niestety jest nie do ruszenia i musi być zawsze w pobliżu, gdyby Sebek za nim zatęsknił...
W związku z powyższym mała dygresja dla tych, którzy pytają - kiedy kupić niechodzącemu dziecku pierwszy wózek? Odpowiedź: jak najwcześniej!

Jednak najbardziej wyjątkowe w roku 2015 było to, że dalej wokół siebie mamy mnóstwo przyjaciół dalszych i bliższych, którzy zawsze są z nami, pomagają nam i nas wspierają :)

Życzymy Wam fantastycznego roku 2016 i oczywiście szalonej sylwestrowej zabawy :)

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Dziś wreszcie udało się nam odejść od stołu i zanurzyć się na chwilę w świat baśni i magii 
Emotikon smile 
Oczywiście zakończone wrzaskiem Katarzyny, że za żadne skarby świata nie chce wracać do domu 
Emotikon smile
A Sebastianowi z całej przygody podobało się najbardziej jedzenie gofrów na chodniku 






Emotikon smile

czwartek, 24 grudnia 2015

Krótko i na temat :)

U nas Wigilia zgodnie z planem, czyli rodzinnie, radośnie i pysznie :)
Mamy nadzieję, że u Was było podobnie i że już robicie miejsce na jutrzejszego śledzika 🎅


sobota, 12 grudnia 2015

Mikołajkowo na FARze

A dziś na FARze jak zwykle moc atrakcji. 
Co prawda syn początkowo odmówił współpracy przy dobrej zabawie, stanowczo i nieodwołalnie postanowił nie wysiadać z samochodu na zajęcia, a siłą wyciągany stawiał czynny opór :)

Na szczęście po jakimś czasie dał się wciągnąć do zabawy i wrócił do domu wychodząc z zajęć jako jeden z ostatnich.

Dziś jak pewnie się domyślacie było świątecznie...
Główną atrakcją wieczoru było ubieranie żywej choinki - w charakterze choinki występował Kamyk więc było co ubierać :)



Potem bitwa na śnieżki - z braku śniegowych musieliśmy zadowolić się papierowymi, ale zabawa była równie udana no i oczywiście bitwę dzieci-rodzice wygrały dzieciaki.

A na końcu długo wyczekiwany Mikołaj z torbami prezentów!

Dla mnie również popołudnie było fantastyczne, jako że zawsze na FARze znajduje się mnóstwo cioć, które Kasia za pomocą uśmiechów i innych swoich sposobów skłania do noszenia jej na rękach, tudzież wożenia na kolanach ciotek "wózkowych". W związku z tym dostałam od Mikołaja godzinę świętego spokoju oraz możliwość napicia się kawy w samotności, za co jestem wszystkim niezmiernie wdzięczna :)

wtorek, 8 grudnia 2015

Serce dla Dzieci

 Wczorajszy dzień był pełen emocji i niezapomnianych wrażeń.
Dzięki Fundacji Faktu  Sebastian oraz parę innych dzieciaków miało okazję wziąć udział w fantastycznym koncercie charytatywnym Serce dla Dzieci.

Każde dziecko miało swojego opiekuna - gwiazdę - która śpiewała specjalnie dla niego.
Cel - pomoc naszym dzieciakom.
Sebastian zbierał na koflator, czyli urządzenie wspomagające odruch kaszlu, natomiast oczywiście pieniędzy zebranych podczas koncertu starczy na pomoc wielu, wielu innym, równie potrzebującym dzieciom, z czego się bardzo cieszymy :)

Próby zaczęły się już około 14.00, więc proso ze szkoły pognaliśmy do Teatru Dramatycznego.


Jak to zwykle bywa, musieliśmy uzbroić się w cierpliwość, było ustawianie świateł, próby występów poszczególnych artystów i ogólnie próby wszystkiego :)


Sebastian oczywiście znalazł sobie zajęcie i zapobiegawczo wziął ze sobą nowe pudło klocków od Mikołaja Roberto, co okazało się świetnym pomysłem na zabicie czasu, nie tylko dla niego, ale i dla połowy ekipy technicznej, z którą Sebastian zdążył się zaprzyjaźnić :)


W międzyczasie skoczyliśmy jeszcze na szybki obiadek, zaliczając przy okazji kolejną atrakcję w postaci jazdy metrem, i już na 19.00 byliśmy z powrotem.
Zwarci, gotowi i lekko zestresowani.


Było naprawdę fantastycznie, "nasze" gwiazdy, czyli Tamara Arciuch i Bartek Kasprzykowski zaśpiewali dla Sebka naprawdę przecudnie, wszyscy byli mega mili i naprawdę czuliśmy moc pozytywnej energii od wszystkich.


  Fantastyczne przeżycie, Sebastian po raz pierwszy miał okazję stać na deskach prawdziwego teatru, oraz poczuć się jak gwiazda.
A przy okazji - dostać koflator i przyłożyć swoją rączkę do zbiórki dla ponad 200 innych dzieciaków.


Jeszcze raz dziękujemy organizatorom, artystom, oraz wszystkim, którzy wysyłali w naszą stronę pozytywną energię, którą naprawdę czuliśmy :)



środa, 2 grudnia 2015

Disney On Ice

Jak pójść na Disney On Ice i nie wydać przy tym miliona na niepotrzebne i masakrycznie drogie gadżety sprzedawane podczas spektaklu?

Nam z pomocą przyszła Fundacja Aktywnej Rehabilitacji organizując wycieczkę na przedstawienie :)

Syn był zachwycony, ja również, przezornie nie wyposażając syna w portfel dostarczyłam go na miejsce spotkania.

Synowi spektakl podobał się bardzo, zwłaszcza, że to kolejna okazja do spotkania z dzieciakami z FAR.

A z brakiem portfela Sebastian jak zwykle poradził sobie bez problemu - na zakup popcorny namówił Ciocię Justynkę :)